Może być zefirkiem przynoszącym ulgę w upalne dni. Może być także wichurą zrywającą dachy z domów. Jako pomocnik jest nieoceniony, gdy jego energię możemy wykorzystać do naszych celów. Wystarczy, że na jego drodze postawimy wiatrak. Wtedy wiatr, bo o nim tutaj mowa, pokazuje, na co go stać.
Stać go na wiele, dlatego też, obok biomasy, jest najpopularniejszym źródłem odnawialnej energii (OZE), która w bilansie energetycznym po 2020 roku w krajach Unii Europejskiej będzie stanowiła jedną piątą całej wytwarzanej w nich energii.
Nową granicę energetyczną wyznaczają obecnie kraje Europy środkowej, wschodniej i południowo-wschodniej. Prognozy na najbliższe lata pokazują, że należy oczekiwać znaczącego ich wzrostu w zakresie energetyki wiatrowej, przez co rozumie się pojawiające w perspektywie korzyści dla nie tylko nowych państw UE, ale i tych tzw. starych.
Nowe rynki mogą stać się „buforami” równoważącymi spadki, które w najbliższej przyszłości są prawdopodobne na niektórych rynkach europejskich. Dlatego też umożliwienie nowym członkom osiągnięcia ich pełnego potencjału jest bardzo ważne dla europejskiej energetyki wiatrowej.
W 2005 roku moc zainstalowana w energetyce wiatrowej w nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej (Bułgaria, Cypr, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Republika Czeska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry) wynosiła 208 MW. W ciągu sześciu lat, tj. do końca 2011 roku, wzrosła do 4 200 MW. W sumie dało to średnioroczny wzrost na poziomie 665 MW.
Wzrost ten w dużej mierze jest spowodowany polityką energetyczną UE, m.in. wspomnianym wyżej celem w zakresie energii odnawialnej na rok 2020, ustanowionym przez unijną Dyrektywę o odnawialnych źródłach energii z 2009 r.
Rozwój energetyki wiatrowej, podobnie jak polityka w stosunku do niej, różnią się w zależności od regionu. Pięciu z dwunastu nowych członków Unii (Bułgaria, Polska, Republika Czeska, Rumunia oraz Węgry) posiada 88 proc. łącznej mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej we wszystkich nowych państwach członkowskich.
Zgodnie z Krajowymi Planami Działań (KPD) nowi członkowie UE do roku 2020 do sieci powinni przyłączyć około 16 GW nowych mocy. Byłby to przyrost o 10 GW lub 165 proc. w porównaniu do 2012 roku.
Jednak nie tylko kraje UE zainteresowane są rozwojem energetyki wiatrowej. Państwa europejskie pozostające poza jej strukturami także widzą w niej korzyści dla siebie. Dla przykładu Chorwacja, zanim stała się od 1 lipca 2013 roku kolejnym członkiem Unii, już zainwestowała spore środki w rozwój tej gałęzi energetyki odnawialnej.
Na Ukrainie i w Serbii także poważnie myślą o jeszcze większym niż dotychczas wykorzystaniu energii wiatru jako kolejnym źródle wzmacniającym ich ogólny bilans energetyczny. W przyszłości, po pokonaniu barier legislacyjnych i dostosowaniu się do polityki energetycznej Unii, także one dołożą swoją moc do wspólnego europejskiego kotła.
Turcja, aspirująca do UE, posiada jeden z najszybciej rozwijających się sektorów wytwarzania energii elektrycznej na świecie. Inwestuje w energetykę wiatrową, gdzie rządowym celem jest uzyskanie 20 GW mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej do roku 2023. Osiągnięcie tego celu będzie wymagało dodania 18 GW nowych mocy.
Dużo do powiedzenia w kwestii wykorzystania energii wiatru miałaby Rosja, która ma bardzo dobre naturalne warunki do jej uzyskiwania. Choć odniosłaby korzyści ekonomiczne i środowiskowe, aktualnie rząd tego państwa nie jest znacząco zainteresowany rozwijaniem wiatrowego potencjału.
To, że inwestowanie w rozwój europejskiej energetyki wiatrowej może być opłacalne, zauważają np. banki. Kilka komercyjnych banków jest skłonnych zainwestować swoje pieniądze w projekty umiejscowione w Europie środkowej i wschodniej. Jednak kluczowym problemem jest tutaj niestabilność regulacyjna w tych krajach. W Polsce np. nadal nie ma uchwalonej ustawy o OZE.
Póki co, państwa członkowskie Unii mogą w tym względzie liczyć na trzy instytucje finansujące projekty z zakresu energetyki wiatrowej. Są to: Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) oraz Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC).
Finansowanie energetyki wiatrowej w ramach UE jest możliwe również z unijnych funduszy spójności. W latach 2007 – 2010 projekty z zakresu energetyki wiatrowej otrzymały 786 milionów euro, z czego 420 milionów trafiło do nowych państw członkowskich. Niestety, ze względu na skomplikowane procedury unijne oraz krajowe wydano zaledwie 3 proc. tej kwoty.
Jest jednak światełko w tunelu. Fundusze UE na energetykę wiatrową mogą wzrosnąć w latach 2014-2020, jeżeli tylko priorytety funduszy zostaną dostosowane do polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej.
Jak przewidują europejscy specjaliści zajmujący się energetyką wiatrową, to źródło energii odnawialnej będzie się szybciej rozwijało, jeżeli poszczególne państwa stworzą solidne podstawy prawne. Dzięki nim będzie można tworzyć m.in. długoletnie plany rozwoju tej gałęzi OZE.
Stabilność mechanizmów wsparcia to podstawa podtrzymania rozwoju energetyki wiatrowej. Tam, gdzie zasady są niejasne, nieprzewidywalne lub często zmieniające się (bywa, że i z mocą wsteczną), rozwój energetyki wiatrowej jest jak sinusoida – raz w górę, a raz w dół.
Poszczególne państwa powinny więc stworzyć mechanizmy wsparcia, które byłyby zgodne z zasadami rynku wewnętrznego UE. Brak proaktywnych działań Komisji Europejskiej oraz rządów krajów członkowskich, może przyczynić się do długich procedur zatwierdzających projekty. Konsekwencją tego będzie spowolnienie rozwoju energetyki wiatrowej.
opr. Wincenty Bryński
Na podstawie raportu Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (EWEA - European Wind Energy Association) – „Wiatr ze Wschodu – Wschodzące europejskie rynki energetyki wiatrowej” – luty 2013.
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.