W tym roku sytuacja może się powtórzyć, a nawet ograniczenia mogą być bardziej drastyczne i dotknąć także gospodarstw domowych. Jak uchronić dom przed skutkami upałów, nie tylko ze względu na braki w dostawie prądu, ale także pod kątem przegrzania?

Upały i brak wody to dla konwencjonalnych elektrowni duży kłopot, bo produkcja prądu może nie sprostać zapotrzebowaniom. W takich sytuacjach wprowadzane są ograniczenia, jak w tym roku. Bywa również tak, że zakłady produkujące prąd na krótki czas (np. kilka godzin) mogą zupełnie odciąć dostawę energii. Takie sytuacje są problemem dla gospodarstw domowych, bo niektóre urządzenia, np. lodówki czy pompy obiegu wody, potrzebują stałego dostępu do prądu.

Podobnie może być podczas burz i wichur, kiedy sieć ulega uszkodzeniu, a tym samym dostawy energii mogą zostać przerwane nawet na kilkanaście dni. W lipcu ubiegłego roku fala wichur, która przetoczyła się przez nasz kraj, wywołała taki właśnie skutek.

– Urządzenia potrzebne do życia, jak np. lodówka, czy też oświetlenie domu, mogą skutecznie zabezpieczyć proste systemy oparte na dwóch akumulatorach, przetwornicy i ośmiu panelach słonecznych. Jeśli mamy nieco więcej pieniędzy, oprócz tego warto zainwestować w agregat prądotwórczy. To są podstawowe rzeczy, które mogą w awaryjnych sytuacjach zasilać dom – mówi Rafał Matlak z firmy Klimaterm, specjalizującej się w instalacjach OZE.

Przy takich małych systemach warto zwrócić uwagę na rodzaj paneli fotowoltaicznych, aby nawet przy dużym zachmurzeniu prowadziły ładowanie akumulatorów. – Najlepsze są ogniwa cienkowarstwowe, które wytwarzają 51V, a przy dużym zachmurzeniu wartość ta spada do 28V. W takim wypadku dwa połączone ze sobą akumulatory na 12V i przetwornica pozwoli nam utrzymać bilans w lecie przez cały czas, a w zimie na minimum połowę zapotrzebowania – wyjaśnia Rafał Matlak. Tego typu małe systemy fotowoltaiczne mają dodatkową zaletę. Można potraktować je jako instalację wyjściową, którą bez problemu można rozbudować o kolejne panele i akumulatory.

– Rozbudowa takiej instalacji, oczywiście, wiąże się z kosztami, szczególnie akumulatorów żelowych, jednak instalacje można sukcesywnie powiększać w miarę oszczędności. Instalacja na 8 akumulatorów pozwala już na zapewnienie całkowitego zasilania dla domu w taki sposób, że przerwy w dostawie prądu sieciowego mogą być zupełnie nieodczuwalne – dodaje szef firmy Klimaterm. Tego typu instalacje przydają się również do podgrzewania wody, a dzięki zastosowaniu odpowiedniego sterownika, z energii słońca będzie można korzystać na co dzień, odciążając tym samym swój rachunek za prąd.

Kolejnym problemem, z którym można spotkać się podczas upalnego lata, jest przegrzanie budynku. Nawet dobrze izolowane budynki mogą w gorące dni osiągnąć temperaturę powietrza dochodzącą do 28 stopni C. Podstawowym błędem popełnianym przez użytkowników jest szczelne zamknięcie okien na noc i uchylanie ich rankiem, kiedy temperatura na zewnątrz zaczyna się podnosić. Okna pozostają uchylone do południa, kiedy już na dworze panuje nieprzyjemny skwar, natomiast wewnątrz temperatura już niewiele się różni. W nagrzewaniu budynku pomagają też przeciągi, które wdmuchują żar do środka. Najlepszym rozwiązaniem jest otwarcie szeroko okien w nocy i ich szczelne zamknięcie w ciągu dnia. Przed nadmiernym przegrzaniem uchronią także rolety przeciwsłoneczne.

Szymon Kamczyk

źródła:

- gramwzielone.pl

- budowlanylondyn.co.uk