Jak dotychczas inwestor indywidualny pragnący zostać jednocześnie konsumentem i wytwórcą energii elektrycznej, mógł korzystać z dwóch dużych programów wsparcia. Jeden już skończył, drugi jest w toku.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w 2014 roku zakończył realizację programu wsparcia instalacji kolektorów słonecznych do podgrzewania ciepłej wody. Mogli z niego skorzystać inwestorzy indywidualni i wspólnoty mieszkaniowe.
Drugi program o nazwie Prosument trwa, a obszernie o nim można przeczytać tutaj.
Oba te wielkie programy wsparcia tak naprawdę otworzyły w Polsce rynek dla odnawialnych źródeł energii. Znacząco spadły ceny urządzeń OZE. Dla przykładu, w ciągu ostatnich dwóch lat zestawy kolektorów słonecznych potaniały o 30 proc. Udzielane dotacje dla osób indywidualnych obniżyły okres zwrotu z inwestycji w zestawy solarne do podgrzewania wody (nawet 1,5 roku) oraz do wytwarzania prądu, czyli fotowoltaikę (od 5 lat dla instalacji najmniejszych do 12 lat dla największych).
” |
Dotychczasowe programy prosumenckie w Polsce adresowane były do osób średniozamożnych i zamożnych, posiadających umowy o pracę na czas nieokreślony lub będących przedsiębiorcami. |
Chodziło bowiem o zdolność kredytową, bez której banki uczestniczące w tych programach nie mogły udzielić kredytów. Ceny zestawów paneli fotowoltaicznych, choć maleją, nadal nie są na mniej bogatą kieszeń.
Kolejną przeszkodą dla inwestorów indywidualnych jest możliwość pozyskania dofinansowania do mikroinstalacji OZE. Polityka państwa oraz UE wspiera przedsięwzięcia z zakresu budowy odnawialnych źródeł energii w przypadku firm. Tymczasem inwestor indywidualny, pragnący je kupić, często spotyka się z rozbudowaną administracją urzędową. Ilość czasu i nakład pracy w celu zamontowania mikroinstalacji o mocy kilku kilowatów bywają zniechęcające.
Rozwijanie instalacji opartych na OZE w perspektywie długookresowej może rodzić koszty ekonomiczne i społeczne, związane z koniecznością ograniczenia zatrudnienia w tradycyjnej energetyce i sektorze górniczym na skutek spadku konsumpcji energii elektrycznej, której część wytworzą prosumenci w swoich instalacjach. Pojawia się więc problem poziomu równowagi między energią dostarczaną przez tradycyjną energetykę i prosumentów, jeśli chcemy zachować bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Ze wględu na przewidywalność podaży energii z OZE, można je podzielić na możliwe i niemożliwe do przechowywania. Do pierwszych należy biomasa i hydroenergia, które mogą być przechowywane i wykorzystane, gdy zachodzi potrzeba. W tych przypadkach nie jest konieczne utrzymywanie tzw. gorącej rezerwy w systemie dyspozycji mocy, a więc nie są z tego tytułu generowane koszty.
Natomiast odnawialne źródła energii niemożliwe do przechowywania obejmują energię wiatrową i fotowoltaikę. Obie mogą być wykorzystane jedynie wtedy, gdy pogoda na to pozwala i są trudne do prognozowania w krótkim czasie.
Skoro zaś odbiorcy prądu nie tolerują wahań w napięciu, to wykorzystanie tego typu źródeł energii wymaga utrzymywania tzw. gorącej rezerwy, co jest kosztowne. Inna sprawa, że dostawcy energii ze źródeł konwencjonalnych mają skłonność do znacznego przeszacowania tych kosztów.
Nie są dostępne wiarygodne szacunki kosztów zewnętrznych wywoływanych przez elektrownie wiatrowe i fotowoltaikę. Są one jednak tym istotniejsze, im większy jest udział takich źródeł w krajowym bilansie mocy. Jeśli jest on niewielki – kilka procent wahań napięcia w sieci – to problemu nie ma, powstaje dopiero wówczas, gdy wiatraki i panele pv mają w krajowym bilansie mocy znaczący udział.
Wywoływany przez nie koszt zewnętrzny polega na konieczności spalania paliwa w elektrowniach, które chwilowo nie sprzedają prądu do sieci, jednak muszą go dostarczyć natychmiast, jak tylko pojawi się jego deficyt na skutek spadku produkcji ze źródeł odnawialnych.
Przedstawione powyżej dylematy ciągle czekają na rozwiązanie.
Oprac. Ewa Grochowska
Tekst jest opracowaniem artykułu „Finansowanie energetyki prosumenckiej w Polsce - doświadczenia dotychczasowe i perspektywy”, autorstwa Michała Czuby z Wydziałowego Zespołu Dydaktycznych Nauk Ekonomicznych, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Śląski.
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.