Przez najbliższych 20 lat paliwa kopalne pozostaną głównym źródłem energii, której globalna produkcja wzrośnie o ponad 40 proc. Trzy główne surowce: węgiel, gaz ziemny i ropa naftowa, będą miały po nieco ponad jedną czwartą rynku – wynika z raportu BP Energy Outlook 2035.
Źródła pochodzenia energii będą odgrywały w kolejnych dekadach dużą rolę, bo do 2035 r. zużycie energii na całym świecie wzrośnie o 41 proc. Wynika to zarówno z rozwoju gospodarczego, który globalnie podwoi się do 2035 r., jak i z przyrostu liczby ludności o ok. 1 proc. rocznie.
W raporcie podkreślono, że 95 proc. wzrostu zapotrzebowania na energię będzie pochodzić z krajów rozwijających się spoza OECD, głównie z Chin i Indii. Te dwa kraje będą odpowiedzialne za połowę wzrostu. W krajach OECD zużycie wzrośnie w tym okresie o zaledwie ok. 5 proc.
– Prognozujemy, że w roku 2035 nadal będą przeważać paliwa kopalne, w tym ropa, gaz ziemny oraz węgiel. Przy czym nie będzie jednego dominującego paliwa. Udziały poszczególnych paliw w miksie energetycznym zbliżą się i ustabilizują do poziomu około 26-27 proc. Po raz pierwszy od wielkiej rewolucji przemysłowej nie będzie jednego głównego paliwa – tłumaczy Paul Appleby, Head of Energy Economics w BP.
Coraz więcej będzie zużywać się za to gazu. Pod względem wielkości zużycia będzie to najważniejszy czynnik wzrostu do 2035 r.
Gaz łupkowy pokryje niemal połowę nowego zapotrzebowania na to paliwo, a do 2035 r. jego wydobycie będzie stanowić 21 proc. całego wydobycia gazu.Będzie on pochodził głównie ze Stanów Zjednoczonych, ale za sześć lat wydobycie powinno wzrosnąć również w innych rejonach, np. w Chinach. Jednak do 2035 r.Ameryka Północna będzie pokrywać prawie dwie trzecie światowego zapotrzebowania na gaz, a część z niego może być eksportowana w formie płynnej (LNG).
Udziały paliw niekopalnych – energii atomowej, wodnej i energii ze źródeł odnawialnych – ustalą się na poziomie ok. 5-7 proc. każdy.
– Udział i znaczenie energii z odnawialnych źródeł będą rosły, ale prognozujemy niewielki wzrost – do 7 proc. – mówi Appleby. – W tym sektorze pojawia się zagadnienie związane z dotacjami. Aby produkcja energii była opłacalna, potrzebny jest dość wysoki poziom dotacji. To problem, z którym teraz niektóre kraje się borykają, bo część z nich chciałaby się już z tych dotacji wycofać. Koszt produkcji tej energii musi zmaleć, żeby producenci bez dotacji byli nadal w stanie wyjść na swoje.
Appleby wyjaśnia, że po 2025 r. paliwa niekopalne będą odpowiadały za niemal 40 proc. wzrostu produkcji energii. Najszybciej – o 6,4 proc. rocznie – rosła będzie produkcja energii ze źródeł odnawialnych (w tym biopaliw). Energia jądrowa i wodna będą rosły o ok. 2 proc. rocznie każda. Appleby ilustruje tempo rozwoju tego typu źródeł rozwojem energii słonecznej, która pomimo dużego wsparcia będzie miała tylko 1 proc. rynku.
Oprac. Lucjan Drzewiecki
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.