Indie planują inwestycję w technologie solarne. Pomysł godny pochwały, jednak nie byłoby w nim nic szczególnego, gdyby nie skala. Można powiedzieć, że to byłaby największa taka elektrownia na świecie. Wystarczy podać jedną wartość: 4 GW.
W tej chwili węgiel zaspokaja ponad połowę zapotrzebowania na energię w Indiach, jest to jednak kraj o ogromnym potencjale pod względem produkcji energii słonecznej. Tutaj, jak w wielu przypadkach, kiedy to nie warunki naturalne stanowią przeszkodę, potrzebny jest duży zastrzyk finansowy oraz chęć rozwoju OZE.
Chęć taką bez wątpienia wyraził rząd w Indiach. Poszczególne resorty postanowiły wesprzeć odnawialne źródła energii, zawierając porozumienie o powstaniu na terenie stanu Radżastan ogromnej elektrowni słonecznej.
„Ogromna elektrownia” może nie do końca oddawać skalę inwestycji, której moc wynosiłaby 4 GW. Komentarz, że byłby to największy na świecie projekt solarny, można uznać za zbędny.
Pierwszy etap inwestycji to 1 GW. W pełni sprawna elektrownia powinna zredukować emisję dwutlenku węgla o ponad 4 mln ton rocznie, lecz zanim to nastąpi, trzeba będzie zaczekać 7-8 lat do zakończenia ostatniego etapu.
Radżastan nie jest, oczywiście, przypadkową lokalizacją dla tego pomysłu – przez położenie ma duży potencjał w zakresie produkcji energii ze słońca, posiada podstawową infrastrukturę, a także wsparcie polityków. Decyzje tych ostatnich będą jednak najważniejsze i to dopiero one pokażą, ile warte są nadzieje, pokładane w tym słonecznym stanie.
Soraja Ougarete
 |
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.
