Decyzję o podwojeniu produkcji energii z wody, elektrownia Cruachan w Argyll podjęła zaraz po tym, jak jej największy rywal – SSE ogłosił swój plan rozbudowy systemu hydroelektrycznego w Fort William.

Szkocki minister powiedział, że jego kraj stoi u progu kolejnej, podobnej do tej z 1950 roku, rewolucji hydroenergetycznej kiedy to odkryto, że Highlands (górzysty region północnej Szkocji, obejmujący Góry Kaledońskie i Grampiany) może stać się centrum produkcji energii wodnej.

Według Salmonda, planowany wzrost może doprowadzić do powstania „nowej generacji energii wodnej”.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkująca obecnie 440MW hydrostacja w Cruachan mogłaby generować nawet 1040 MW energii elektrycznej.

Realizacja tych planów nie będzie jednak łatwa. Podwojenie produkcji wiązałoby się z ogromnymi kosztami, przekraczającymi setki milionów funtów, a zakończenie rozbudowy zajęłoby lata.

Elektrownia Cruachan jest obecnie jedną z czterech hydroelektrowni w Wielkiej Brytanii i odgrywa znaczną rolę w produkcji energii w całym kraju. Posiada ona system magazynowania energii elektrycznej, który w razie wzrostu popytu umożliwia jej szybkie dostarczenie do sieci.

Kiedy popyt jest niski, woda zostaje wypompowana do zbiornika u zbocza góry. Gdy zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrasta, woda zostaje uwolniona ze zbiornika i płynąc w dół góry wprawia w ruch turbiny w elektrowni poniżej, co prowadzi do wytworzenia prądu.

Ignacio Galan, przewodniczący hiszpańskiej firmy Iberolda powiedział, że niezależność energetyczna Szkocji nie będzie przeszkodą dla planowanych w Cruachan inwestycji.

- Szanuję decyzje Brytyjczyków i nie zamierzam w nie ingerować. Nasza firma chce nadal służyć brytyjskim, szkockim i walijskim obywatelom. Naszym zadaniem jest, aby dostarczać energię w sposób ekonomiczny i sprzyjający środowisku.