Kiedy zaczęliśmy się oswajać z myślą, jakoby konstruktorzy nie byli już za bardzo w stanie nas zaskoczyć jakimś niekonwencjonalnym rozwiązaniem, otrzymaliśmy kolejną bombę.
To tak, jakby któryś z nich wszedł w nasze głowy i słysząc krytyczne głosy stwierdził: „w porządku, przyjmuję wyzwanie”. Całe szczęście, że są tacy ludzie, bo to dzięki nim nie zapominamy o znaczeniu słowa: „wow” (czyt. łał).
Na zbiorniku wodnym zlokalizowanym w miejscowości Hyde k. Manchesteru rozpoczęła się budowa farmy fotowoltaicznej. Tak - dobrze przeczytaliście, i tak – będzie to „pływająca” instalacja fotowoltaiczna.
Utworzy ją ok. 12 tys. modułów fotowoltaicznych o sumarycznej mocy 3 MW. Zajmie powierzchnię 45,5 tys. m2. Inwestycja pochłonie bagatela 3,5 mln funtów. Energia wyprodukowana na farmie PV – a ma to być ok. 2,7 GWh rocznie - zaspokoi 1/3 zapotrzebowania lokalnej infrastruktury wodno-ściekowej.
Uruchomienie farmy na zbiorniku wodnym w Hyde ma nastąpić do końca bieżącego roku. Inwestorom zależy na dopięciu terminu, gdyż tylko do ostatniego dnia grudnia w Wielkiej Brytanii obowiązują dopłaty na poziomie ok. 0,06 GBP/kWh. Od przyszłego roku stawka spadnie do 0,01 GBP/kWh.
Co jeszcze ciekawsze, nie będzie to ani pierwsze, ani największe tego rodzaju przedsięwzięcie na świecie. Japończycy stawiają większą farmę na wodzie w mieście Kawagoe. Jej docelowa moc ma wynieść 7,5 MW, co przełoży się na produkcję 8,3 GWh energii elektrycznej rocznie. Z kolei Brytyjczycy już w zeszłym roku uruchomili w Berkshire mniejszą, złożoną z 800 paneli instalację na zbiorniku wodnym.
Rzeczona farma wodna w Berkshire, fot. farminguk.com
Przewagą wodnych farm PV nad lądowymi odpowiednikami jest większy uzysk energii dzięki chłodzeniu paneli przez wodę. Tak przynajmniej twierdzą deweloperzy tego rodzaju instalacji. Co więcej, instalacja na wodzie powoduje zmniejszenie ewaporacji (zmiany stanu skupienia – red.) i rozwoju alg, co jest konsekwencją zacienienia części zbiornika przez panele.
Odpowiedzialna za projekt w Hyde firma United Utilities planuje budowę kolejnej farmy na wodzie w brytyjskim Lancaster, jednak plan stanął pod znakiem zapytania przez planowane cięcia w dopłatach dla PV.
oprac. DM
Źródło: gramwzielone.pl
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.