System pv na dachu domu jednorodzinnego-aspekty praktyczne
Przewiń do artykułu
Menu

Poniżej prezentujemy studium przypadku w postaci systemu fotowoltaicznego zamontowanego na dachu domu jednorodzinnego, które w jasny sposób pokazuje popełnione błędy, przekazuje praktyczne rady, a właściciel dzieli się trudnościami, z jakimi musiał się zmierzyć w trakcie inwestycji.

 

Mgr inż. Maciej Dolata zdecydował o budowie pierwszego samodzielnie zmontowanego systemu pv o mocy 17 kWp na dachu domu rodziców w Krosinku koło Poznania, traktując zadanie jako możliwość przetestowania teoretycznej wiedzy i wiadomości praktycznych na konkretnym przykładzie instalacji.

 

System składa się z 3 pasm, rozłożonych na 3 dachach – dach wschodni, dach zachodni i dach garażu. Przed instalacją paneli inwestor przeprowadził analizę wpływu kąta padania promieni słonecznych na produkcję energii. Okazało się, że takie położenie paneli generuje najmniejsze straty.

 

 

 

Instalację tworzy 69 paneli o mocy 245 Wp każdy. Są one podłączone do jednego inwertera 15 kW. Zgodnie z kartą katalogową, maksymalna moc pv na wejściu inwertera może wynosić 17,7kWp.

 

Inwestor od razu zaznaczył, iż wspomniana moc jest możliwa do osiągnięcia w warunkach idealnego nasłonecznienia, co w praktyce nie jest nigdy, albo prawie nigdy możliwe. Zwykle są to wartości niższe, a całą pracę systemu można obserwować w czasie rzeczywistym (inwerter jest podłączony do domowego routera), używając specjalnego programu dostarczonego przez producenta paneli.

 

Jaka jest budowa samego dachu, na którym zostały zainstalowane panele i jak przebiegał ich montaż?
Dach wykonany jest z blachodachówki. Przy montażu ogniw na płaszczyźnie płaskiej (garaż) potrzebne były dwie osoby, na płaszczyznach skośnych (dwa pozostałe dachy) – już trzy.

 

Inwestor rozpoczął od przykręcenia profili aluminiowych do dachu, zwracając uwagę, ażeby były one położone równo. Nastręczało to pewnych trudności, gdyż powierzchnia, na której prowadzono montaż, nie była równa. Chcąc poprawić ten defekt profile kładziono na podkładkach o różnej grubości, posługując się przy tym poziomicą.

 

Przy rozmieszczaniu profili zwracano uwagę na to, żeby pod każdym panelem znajdowały się 2 sztuki. Chodziło o to, żeby panel był przykręcony w 4 miejscach. W miejscu przykręcania, między profil a dach, wykonawcy instalacji przytwierdzali gumowe podkładki, zapobiegające korodowaniu.

 

Po przykręceniu profili aluminiowych przyszedł czas na montaż samych paneli. Przed przystąpienie do tej czynności najlepiej jest rozrysować cały system na kartce, co ułatwia późniejszą pracę. Inwestor pierwsze panele montował bez rysunku i wkrótce okazało się, że się zgubił – nie było jasne, jak połączyć kolejne ogniwa, szczególnie na skraju dachu.

 

Sprawa ważna – podczas montażu paneli trzeba bezwzględnie pamiętać, iż są one wykonane ze specjalnego szkła, dlatego nie wolno na nie wchodzić. To może spowodować mikrouszkodzenia urządzenia, a w konsekwencji jego szybsze niszczenie.

 

W tej konkretnej instalacji zdarzało się, iż początek pasma paneli był przy skrzynce z zabezpieczeniami, ale koniec już nie. Trzeba było poprowadzić przewód od ostatniego panela do skrzynki. Warto to także zrobić przed zamontowaniem samych ogniw.

 

Co z kablami i przewodami?
Kable solarne mogą leżeć bezpośrednio na dachu i mogą być też wystawione na działanie promieni słonecznych. Z kolei zwykłe kable i przewody należy prowadzić w korytach lub w ziemi.

 

Po stronie falownika/inwertera, przed zabezpieczeniami, inwestor zastosował kable solarne. Od zabezpieczeń do inwertera są natomiast położone kable energetyczne – w ziemi i w korytach. Dobór kabli i przewodów przeprowadził projektant, on też powinien wskazać, jak mają być prowadzone. Do niego także należy wybór zabezpieczenia systemu.

 

Po zamontowaniu paneli inwestor tej instalacji zastosował, jako zabezpieczenie, wkładki topikowe dla systemów pv, po jednym na każdy biegun. Poza tym, każde pasmo jest  chronione osobnym zabezpieczeniem przeciwprzepięciowym typy 1 (klasy B) oraz  podłączone do osobnego wejścia inwertera, który posiada 3 osobne MPP trackery, ażeby była możliwość odłączenia pojedynczego pasma paneli.

 

Po zainstalowaniu przez zakład energetyczny układu pomiarowego, inwestor przystąpił do  montażu inwertera. Inwerter jest trójfazowy i sam automatycznie synchronizuje się z siecią. Po całej procedurze odbioru instalacji przez operatora energetycznego, system zostaje włączony i jest gotowy do produkcji energii.

 

Pozostaje jeszcze instalacja odgromowa, którą inwestor musiał przerobić i usunąć kilka zwodów (elementów systemu odgromowego) zacieniających panele. Pozostała jeszcze kwestia ochrony instalacji. Udało się to rozwiązać przez zamontowanie jednego wysokiego zwodu i połączenie go z istniejącą instalacją odgromową.  

 

System paneli fotowoltaicznych, zamontowanych na domu należącym do rodziców inwestora obecnie działa i produkuje około 100kWh dziennie w słoneczne dni.

 

Poniższy wykres przedstawia produkcję energii 31 maja 2014 roku, gdy był bardzo słoneczny, ale także chłodny dzień.

 

Działanie instalacji można na bieżąco śledzić pod tym linkiem: clxportal.danfoss.com

 

oprac. Ewa Grochowska


Źródło: maciejdolata.inelt.pl

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl