Polska łódź na prąd zwodowana
Przewiń do artykułu
Menu

Konstruktorzy poczynili kolejny krok w stronę zwiększenia możliwości adaptacji baterii słonecznych w życiu codziennym. Choć temat dotyczy raczej jego luksusowej sfery, to niewykluczone, że już w te wakacje wizytując nadmorskie kurorty naszym oczom ukaże się widok co najmniej zaskakujący.

 

W Gdańsku ekipa Green Dream Boats zaprezentowała jedną z niewielu podobnych konstrukcji na świecie, która do opływania morskich i oceanicznych wód korzysta z odnawialnych źródeł energii. Warto podkreślić fakt, że miejsce debiutu to nie jedyny akcent tego wydarzenia. Spółka ma bowiem polski kapitał.

 

- Projekt jest już w pełni skomercjalizowany, sprzedajemy łodzie na całym świecie. Koszt zakupu to 160 tys. zł. W zamian żadnych kosztów związanych z zasilaniem – zachwala Bartłomiej Zientek, CEO spółki Green Dream Boats. - Pływając tą łodzią wokół nas panuje cisza, absolutna cisza. Słychać tylko dźwięk fal odbijających się o kadłub. Jesteśmy w pełni w zgodzie z naturą – mówił podczas transmisji emitowanej na facebookowym profilu Business Insidera.

 

Łodzi nadano nazwę "Solliner". Ma 6,2 m długości, a jej szerokość to 2,3 m. Na pokład może zabrać 10 osób, którym podczas żeglugi raczej nie zagwarantuje wiatru we włosach, bo rozpędza się do zaledwie 14 km/h. Bardziej imponujący jest jej zasięg - w pochmurny dzień fotowoltaicznym jachtem popływamy 18 godzin, a w słoneczny ile dusza zapragnie. Ładowanie odbywa się za pośrednictwem standardowego gniazdka, dzięki czemu łódź możemy cumować w każdej marinie bez obaw o zabezpieczenie jej potrzeb energetycznych.

 

maxresdefault

fot. Green Dream Boats / YouTube

 

Po odcumowaniu za ładowanie baterii odpowiedzialny jest zestaw ogniw fotowoltaicznych, którym dach jachtu został pokryty w całości. Może w każdej chwili zostać złożony, dzięki czemu niskie kanały nie będą żadnemu sternikowi straszne. Solliner jest też niespotykanie lekki jak na katamaran tej klasy – z pełnym wyposażeniem waży zaledwie 500kg. Na stronie internetowej producenta przeczytamy także zapewnienia o olbrzymiej wytrzymałości, doskonałej opływowości, stabilności i wysokim poziomie bezpieczeństwa dzięki zastosowaniu najnowszych dostępnych technologii.

 

Złośliwi ochrzcili Sollinera jako „nawodnego melexa” – konstrukcji o wiele starszej, bo liczącej sobie kilkadziesiąt lat. Tym niemniej życzymy ekipie z gdańskiej stoczni, aby ich najnowszy projekt osiągnął co najmniej taki rozgłos na świecie jak elektryczny pojazd również polskiego pochodzenia.

 

Poniżej film z testów Sollinera na polskich wodach:

 

DM

Źródło: forbes.pl

 

Komentarz redakcji:

Jako obserwatorzy rynku odnawialnych źródeł energii nie zaznaczyliśmy daty otwarcia sezonu żeglugowego w Polsce czerwonym flamastrem. To był wielki błąd, bo 20 kwietnia po raz pierwszy zwodowano jacht napędzany silnikiem elektrycznym, który energię niezbędną do działania pobiera z promieniowania słonecznego. Niewielkim jest to usprawiedliwieniem, że w swojej ignorancji nie byliśmy jedyni. Być może branża za bardzo skupiła się na innym fenomenie i mamy tu na myśli Solar Impulse 2 - samolot, który lata dzięki energii wytwarzanej przez zamontowane na jego skrzydłach panele fotowoltaiczne. Biorąc pod uwagę dotychczasowe sukcesy tego projektu i fakt, że SI 2 domyka swoje okrążenie wokół kuli ziemskiej, tym bardziej powinniśmy zachować oczy szeroko otwarte. Po fotowoltaicznych autach, samolocie, wagonach kolejowych i teraz łodzi, pozostaje nam bodaj ostrzyć sobie zęby na sezon dożynkowy z nadzieją na premierę fotowoltaicznego ciągnika.

 

PLANERGIA ULOTKA-02

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl